Jako żem wyszkolony we włóczni, a nie lenił żem się przy księgach, to magii ja pojąć nie zdołam, wiem tyle że podejrzana to sprawa, zatem moje życzenie to biżuteria czarnej rudy co by mnie żadne spaczenie w walce przeciw magii jakiejś nie dorwało.
Offline
Ja, choć magia mi nie straszna i bronić się przed nią wiem jak, na ręce poczciwego kowala składam życzenie naszyjnika czarnej rudy, jako że tej właśnie błyskotki do kompletu pełnego mi brak.
Na przyszłość odległą, gdy w bojach się bardziej zaprawimy a i skarbiec nas napęcznieje, widziałabym się w zbroi koszmaru, po której wrogie ostrza ślizgać się będą. W dłoni swej zaś topór elizyjski dzierżyć bym pragnęła, by z siłą większą i większą precyzją cel mój na dwoje płatać i zniszczenie większe wśród wrogów naszych szerzyć.
Offline
A dajta mie chwilkie, jo? Się zobaczy, się zrobi, jo? Se tak pomysłuję, że niedługo się cosik wykuje, trza mi tylko trochu czasu, bo z kuciem to nie tak, że pierwszy lepszy chłysek mie wykuje Koszmar łod razu, jo?
Offline